O, kuchnia: Biała i nowoczesna
Anie lubią pokazywać swoje kuchnie 😉 Kolejna Ania przesłała do mnie zdjęcia (całe mnóstwo!) swojej kuchni – przed i po…
Na początku kuchnia wyglądała tak:
A potem? Ania pisze o niej tak:
Jako że uwielbiam gotować kuchnia była pierwszą rzeczą jaką chciałam zmienić w mieszkaniu. Trochę potrwało zbieranie funduszy ale 1 sierpnia 2011 runęły mury i w ciągu 2 miesięcy doprowadziliśmy kuchnię i pokój mniej więcej do stanu obecnego. Po 1,5 roku użytkowania mogę śmiało powiedzieć że uwielbiam ponadczasowość bieli i doceniam jej rolę w małych wnętrzach.
Dzień po dniu udoskonalamy nasze mieszkanie – jednak o kuchni mogę śmiało powiedzieć,że przemyśleliśmy chyba każdy detal. Jest taka, jaka miała być – przede wszystkim praktyczna i z przewidzianym konkretnym miejscem na każdą rzecz i sprzęt. Ale to też efekt 7 miesięcznego okresu jej projektowania! Pomysł zrodził się w wieczór sylwestrowy:)
I co z tego wyszło? Zobaczcie!
Lokalizacja: Wrocław
Zdjęcia: Anna Rudek
Pięknie zrobione,
czy możesz podać, skąd jest ta kuchnia? Szafki wyglądają przepięknie!
coz za szalony podzial frontów. Mozna było lepiej to zrobic.
Niesamowita metamorfoza. Uwielbiam biel i właśnie czekam na swoją białą kuchnię:) Podobnie jak Ania uważam, że ten kolor jest ponadczasowy.
Pragnę zauważyć,że podział frontów często jest weryfikowany przez rzeczywistość (liczniki, rury itp)-tak było i w tym przypadku. Kuchnię użytkuję ponad 1,5 roku i uwielbiam w niej gotować. Kwestia przytulności to pewnie pojęcie względne – co kto lubi:) A co do utrzymania czystości? cóż, ja z tych co mają bzika że kuchnia MUSI być czysta więc odruchowo przecieram blaty itp. Mimo że dużo gotuję nie jest to dla mnie uciążliwe – ręcznik papierowy+płyn do mycia szyb świetnie zdają egzamin.
Aha, wnęka lub dziura (jak kto woli:)) po prawej stronie na dole to pozostałość po 2 kotach które miałam:) Tam w momencie projektowania było przewidziane miejsce na miski z jedzonkiem (żeby się o nie nie potykać zrezygnowałam z szuflady). Obecnie kotków już niestety nie mam, a na szufladę oczekuję – zamówiona u meblarza:)
Pozdrawiam wszystkich ZA i PRZECIW:)
Anna Nanulika
mojewnetrza.blogspot.com/
Jest cudna! Podoba mi się niesamowicie <3
ponawiam pytanie? z jakiego sklepu są te meble w białej kuchni?
meble były robione na wymiar – klasyczne fronty biały lakier.
Przeraża mnie to, że białe kuchnie robią się TAK POPULARNE.
Co do podziału szafek – rozumiem, że wynika z rozmieszczenia rur, pieca, etc. i preferencji właścicieli. Nie mniej jednak na tak małej powierzchni wprowadza wrażenie bałaganu. Wystraszyłam się.
Dokładnie.. mała kuchnia.. można było pomyśleć o zagospodarowaniu odpowiednim wnętrza szafek, a podział frontów bardziej uspokoić… na prawdę rury, rurami ale można było zrobić to inaczej… Ale nie wiem czy to większa wina właściciela, czy projektanta tych mabli, który nie potrafił doradzić inaczej
Źle bym się czuła w takich kolorach, ale popatrzeć miło 🙂 Moja kuchnia przypomina raczej tą „przed”. Fajne rozwiązanie dla kotów, że też o czymś takim nie pomyślałam!