Filmy – subiektywny przegląd luty 2014
Miałam duże nadzieje co do tego tytułu. Niestety mocno się zawiodłam. Historia jest nijaka, obraz Ameryki lat 80 z jej biurokracją, hipokryzją, nieuczciwością lekarzy naciskanych przez lobby farmaceutyczne, homofobią i… kowbojami. Nie jest to film, o którym długo się myśli po wyjściu z kina, a jeśli już to porównując do filmu ‚Philadelphia’ z 1993 roku, w którym to porównaniu ‚Witaj w klubie’ wypada zdecydowanie słabo. Nie jestem zwolenniczką obdarowywania aktorów Oskarami i innymi nagrodami tylko za to, że dla roli drastycznie schudli, ogolili głowę lub przeszli ostry trening. Nie będzie tu więc pochwał na temat Matthew McConaughey’a bo jego fizyczna przemiana to jedyne, co robi wrażenie w tym filmie. Bardzo zaskoczył mnie natomiast Jared Leto – rola Rayon to naprawdę niezła kreacja, nawet jeśli dekolt duży.
Ocena: 3
To film, który skłania do pewnych przemyśleń. Kwestia technologii, która jest przechobecna i zastępuje ludzkie uczucia. Kwestia definicji miłości, przyjaźni, czy zwykłego przywiązania do kogoś (czegoś?). Nie jest to jednak film, który zostaje w człowieku. Ciekawa tematyka, która została spłaszczona i to, co wzbudza najwięcej emocji to piosenka śpiewana przez Scarlett Johanson. Scarlett, której w tym filmie nie zobaczymy bo użycza tylko głosu. I tu mam ogromny żal, że wybrano akurat ją do tej ‚roli’ bo głos Scarlett ma niezbyt ładny i dość denerwujący. Rola Joaquina Phoenixa poprawna, nie rzucająca na kolana choć sympatyczna.
Cały film można podsumować cytatem z A. Einsteina: „Obawiam się dnia, kiedy technologia weźmie górę nad stosunkami międzyludzkimi. Świat będzie miał pokolenie idiotów”
Ocena: 2
Oglądając ten film po ‚Wilku z Wall Street’ miałam obawy, że się wynudzę jak mops. I faktycznie zachwytu nie było ale i ziewania mniej niż na ‚Wilku’. Najbardziej chyba zapamiętam niewymienionego w czołówce De Niro bo choć obsada w tym filmie jest niezła, to aktorsko dał radę tylko Christian Bale. Zupełnie nie rozumiem oskarowej nominacji dla Amy Adams, ani tym bardziej dla J. Lawrence za rolę drugoplanową. Być może film zachwyci fanów Capone, mnie pozostało jedynie poprzyglądać się sukienkom głównej bohaterki
Ocena: 2
Ze styczniowego i lutowego przeglądu może wynikać, że nie podobają mi się żadne filmy… Faktycznie początek roku jest moim zdaniem pod kątem filmowym wybitnie słaby. Luty uratowała właśnie ‚Przechowalnia’ – film niełatwy, bez plejady gwiazd, niezbyt kasowy i o trudnych tematach. Ale za to życiowy, pokazujący inną perspektywę i – co ważne – zostający w głowie. Stracone szanse, trudne dzieciństwo, przemoc, odtrącenie – życie bez różowych okularów.
Niezła rola Brie Larson, której jestem w stanie wybaczyć za to nawet rolę w ‚Don Jon’ ( z godnością przemilczę ten reżyserski debiut Gordona-Levitta)
Ocena: 4
Kolejna z nominacji oskarowych, którą udało mi się obejrzeć przed wręczeniem statuetek. Widziałam ten film w zeszłoroczne wakacje i zapadł mi w pamięć. Historia smutna, bo jaka może być historia rodziców, których dziecko umiera na raka.
Historia niełatwej miłości, historia związku po traumie, historia o uczuciach rodzicielskich, o odnajdywaniu siebie, o muzyce w końcu bo całość osadzona jest w klimatach bluegrass. Kolejna dobra produkcja niderlandzka, która wpadła mi w oko (tu w kooperacji z Belgami)
Warto obejrzeć, choć z pudełkiem chusteczek pod ręką.
Ocena: 4
O Oskarach słów kilka
Nie udało mi się obejrzeć wszystkich nominowanych filmów – co zaskoczeniem nie jest bo nigdy jeszcze mi się nie udało. Oskary nie są też dla mnie najważniejszą nagrodą w świecie filmu – trudno tu się doszukiwać obiektywizmu Akademii, a jak nie wiadomo o co chodzi, to na pewno chodzi o pieniądze.
Reasumując – z filmów nominowanych jako najlepszy obraz spośród tych, które widziałam.. nie nagrodziłabym żadnego. Mam nadzieję, że nie wygra ‚Wilk’ oraz, że statuetki nie dostanie Streep za ‚Sierpień w hrabstwie Osage’.
Trzymam natomiast kciuki za:
– Jareda Leto za rolę drugoplanową w ‚Dallas Buyers Club’ (sama nie wierzę, że to piszę!)
– Julię Roberts za rolę drugoplanową w ‚Sierpień w hrabstwie Osage’
– ‚W kręgu miłości’ za najlepszy film obcojęzyczny
– ‚Prisoners’ (Labirynt) za zdjęcia
– ‚Ratując pana Banksa’ za ścieżkę dzwiękową
I choć bardzo lubie McConaugheya to nie chciałabym, by został nagrodzony za rolę w ‚Dallas Buyers Club’ bo to naprawdę nie jest jego najlepsza rola. Matthew stać na bardzo wiele, co dobitnie pokazuje w świetnej roli w serialu ‚True Detective’, który gorąco polecam.
Zobacz też styczniowy przegląd filmów – m.in. ‚Sierpień w hrabstwie Osage’, ‚Wilk z Wall Street’ oraz ‚Ratując pana Banksa’
Ciekawe podsumowanie, obejrzałam akurat inne z nominowanych filmów, więc odniosę się tylko do jednego z Twojej listy. Absolutnie nie mogę się zgodzić, że głos Scarlett Johanson jest nieładny!! Dla mnie jej głos jest strzałem w dziesiątkę (nawiasem mówiąc był zmieniony przez Spike’a Jonze’a, bo nie był on zadowolony z efektu końcowego – pierwotnie to był głos Samanthy Morton), a cały film, jego klimat, obłędne zdjęcia i genialna rola Joaquina Phoenixa zasługuje na ogromne uznanie! Przynajmniej ja byłam pod ogromnym wrażeniem 🙂 Pozdrawiam