Welon już na głowie, kościół pęka w szwach
Dzisiaj będzie ślubnie!
Chodzi mi po głowie ta tematyka, prześladuje mnie, ciągle trafiam na jakieś perełki ślubne. Nie, ślubu nie planuje – ani własnego, ani cudzego ale podoba mi się to, jak niektórzy planują sobie ten dzień.
Zabawa konwencją, przyjęcie tematyczne, walka z kosztorysem poprzez wyszukiwanie w second-handach itp itd.
Dużo się dzieje, duże pole do popisu – fajnie jest gdy ubranie, wystrój sali, cały ten entourage oddaje charakter pary, ich pasje i zamiłowania, ich pozytywy i wady. Fajnie jest jak się bawią przygotowaniami!
Ciekawe swoją drogą kiedy w Polsce pojawi się instytucja profesjonalnego planera ślubów – a może już jest, a ja jestem niedoinformowana?
Wstęp długi, a poniżej lista zakupowo okołoślubna – niektóre przedmioty nie są ślubne „wprost” ale tak mi się skojarzyły. A ja myślę czy tego tematu nie pociągnąć dalej – może osobny blog?
A na koniec przykład dekoracji, która mi wpadła w oko. Prosta ale efektowna!
drewniane zawieszki Groom i Bride, koronkowy naszyjnik, album na zdjęcia ślubne, podwiązka, wianek
Tak, są w Polsce planerzy ślubów, od ładnych paru lat, i wbrew pozorom nie jest ich tak mało. Tylko chyba ludzie się do nich nie bardzo przekonali jak na razie.
Fajny blog, pozdrawiam,
Ida