Kąpiel z pianką
Ostatnio było o łazienkach w ogóle, a dziś będzie w szczególe – a dokładniej: o wannach.
Ludzie dzielą się na tych, co lubią psy i na tych, co wolą koty. Na tych, co rano piją kawę i na tych, którzy wyłącznie herbatę (najlepiej zieloną). Na tych, co w góry i na tych, co tylko na plażę! Na tych, co chwalą sobię szybką ablucję pod prysznicem i na tych, co lubią się pomoczyć w wannie z dobrą książka i kieliszkiem martini.*
A propos książek 🙂
Wybór wanien na rynku jest ogromny i to nie lada zadanie wybrać coś sensownego, odpowiednio funkcjonalnego, w dobrej cenie i.. pasującego do wnętrza.
Mnie się bardzo podobają żeliwne wanny na nóżkach (łapach) ale wiem, że pewnie nigdy się na taką nie skuszę.
Może więc bardziej nowoczesna forma lub uwielbiany przez projektantów nowoczesny minimalizm (więcej o tej łazience pisałam tutaj):
Może być też minimalizm ale w zupełnie innej, oryginalnej, formie:
Albo wprost przeciwnie – iść na całość, pełne deco:
A jeśli kształt to jaki?
Zapraszam też na facebookową stronę Ładnych rzeczy! – pokażę tam co można jeszcze zrobić z wanną 🙂
* – tych, co mają i psa i kota a rano piją kawę a w sobotę herbatkę i te pe uznajemy na czas czytania tego wpisu za błąd statystyczny i chwilowo pomijamy 🙂
Najnowsze komentarze