1,2, 3.. Baba jaga patrzy!
Jakiś czas temu mignęło mi pierwsze takie zdjęcie. Po jakimś czasie drugie. W końcu nie mogłam już tego zignorować i zaczęłam szukać następnych. Że też nie mieszkam w domu ze schodami – na pewno zrealizowałabym ten pomysł!
Może to kwestia wspomnień z dzieciństwa – kto z nas nie liczył schodków? A może przypomina się gra w klasy?
Schody i piętra w windzie, gdy mieszkało się na 10-tym;-)
wchodzac po schodach codziennie je liczę :))))
super! ja tez zawsze liczę schody 🙂
nie chwytam idei malowania schodów, ale uwielbiam te angielskie „schodki na pięterko”, są przepiękne