Pokoloruj mi świat!
Nie tylko na żółto i niebiesko. Na jakikolwiek kolor chcesz! Jednym długopisem 🙂 De facto, ciężko nazwać to narzędzie długopisem ale przyjmijmy na potrzeby tej notki taką umowną nazwę.
Wróćmy do kolorów – jeden długopis, nieskończona liczba kolorów? Tak, długopis jest wyposażony w miniaturowy skaner. Wybieramy kolor, skanujemy…
Urządzenie zawiera trzy kartridże i na podstawie zeskanowanego koloru, miesza trzy podstawowe barwy w ten sposób aby uzyskać żądany kolor.
W praktyce może to wyglądać tak:
a następnie…
Na pomysł wpadł Jinsun Park z Korei, a ja bym bardzo chciała żebyśmy jego koncept zobaczyli kiedyś w sklepach.
PS. Ładne rzeczy! biorą udział w konkursie na Bloga Roku.
Pzrecież to krok milowy w działaniach plastycznych…bomba…
choć stare poczciwe farby mogą pójść w odstawkę..